Kolejne pięć minut dla kapusty…
15 listopada już po raz VI odbył się w Budziszewicach Powiatowy Konkurs Kiszenia Kapusty. I co by nie mówić o tej uroczystości to stwierdzić należy, że było to kiszenie na miarę XXI wieku. Nie chodzi oczywiście o to, że kapustę kupiono w markecie, ale o to, że wszystko, choć zgodnie z tradycją, odbywało się z duchem czasu. Weźmy pod uwagę chociażby samo ubijanie kapusty. Nie w gumowcach, nie w barchanowych gaciach ale w spódniczce mini.
Niemniej od początku…
Znamienitych gości, a wśród nich reprezentację Gminy Rozprza, w której również odbywa się konkurs kiszenia kapusty, powitali gospodarze uroczystości Starosta Powiatu Tomaszowskiego - Pan Piotr Kagankiewicz oraz Wójt Gminy Budziszewice - Pan Marian Holak. Nie omieszkali oczywiście życzyć wszystkim dobrej zabawy.
A zabawa trzeba przyznać przednia była już od samego początku. Przyczyniły się do tego Panie ze Stowarzyszenia Kobiet Kreatywnych Szyk z Budziszewic. W sposób przezabawny przedstawiły to co nieuchronne, to co dotyczy wszystkich pań „po czterdziestce”. Uświadamiały publiczności, że jest to dla kobiety czas trudny, co nie znaczy jednak, że beznadziejny. Pokazały, że z problemami tego okresu można radzić sobie na różne sposoby. Temat jakże nam znany, ale poniekąd wstydliwy i starannie pomijany. Artystki co rusz, słusznie zresztą, nagradzano gromkimi brawami.
Po występie pań nadszedł czas na najważniejszą część wieczoru. Do konkursu przystąpiły wszystkie gminy powiatu tomaszowskiego. Zadaniem trzyosobowych reprezentacji poszczególnych gmin było pokrojenie jak najdrobniej, w jak najkrótszym czasie trzech główek kapusty, starcie marchwi i wymieszanie wszystkiego. Wcześniej drużyny przedstawiały jeszcze swoje hasła reklamowe.
Punkty reprezentacjom przyznawała bezstronna Komisja Konkursowa. Przyznać trzeba, że członkowie Komisji nie mieli w tym roku łatwego zadania. Każda z drużyn opracowała bowiem swój sposób na zwycięstwo: jedni postawili na czas, inni na jakość, jeszcze inni na wydajność. Znaleźli się i tacy, którzy używali niedozwolonych narzędzi a do tego „próbowali przekupstwa”. Częstowali kogo się dało, ale przede wszystkim członków Komisji, kwasem z kapusty, którego picie rzekomo przedłuża życie. Komisja jednak pozostała obiektywna i za wszystkie „niecne uczynki” zdyskwalifikowała drużynę gospodarzy.
Po dokonaniu oceny jakości poszatkowanej kapusty nadszedł czas na ubijanie. A i tu wkradło się trochę współczesności. Po to, aby się działo i aby była zabawa, po chwili namysłu kapustę udeptała długonoga dziewczyna. Zrzuciła buty na szpilkach i w spódniczce mini, przy pomocy Pana Starosty dostała się do beczki. A tam poszło już jak z płatka… przy rytmicznej muzyce wycisnęła sok z kapusty... i trzeba tu zaznaczyć, że bez użycia soli, bo w ferworze wrażeń zapomniano wsypać ją do beczki.
Komisja Konkursowa w tym czasie ustaliła werdykt. Zwycięstwo przypadło Gminie Tomaszów Mazowiecki, którą reprezentowało Koło Gospodyń Wiejskich z Wiaderna. Pozostałe reprezentacje sklasyfikowano na drugim, równie zaszczytnym, miejscu.
Po wręczeniu nagród i pamiątkowych dyplomów wszystkich gości zaproszono na poczęstunek. Królowały oczywiście dania z kapusty.
…. I co by nie mówić, kapusta miała w tym dniu swoje pięć minut… m.w. |